Autor Wiadomość
KellyCMI
PostWysłany: Pon 10:15, 25 Maj 2009    Temat postu:

ktoś podjął się poszukania odpowiedzi na powyższe pytania?
Czy posiada ktoś i mógłby udostępnić jakieś notatki nie-Zuziowe -> tych nie potrafię odczytać Razz
Alatar
PostWysłany: Sob 17:23, 16 Maj 2009    Temat postu:

Dzięki uprzejmości grupy społeczno-ekonomicznej:





Oczywiście nie gwarantuję, że te właśnie pytania się pojawią. I oczywiście sprawa ma status ściśle tajne/poufne.

Powodzenia.
Valgard
PostWysłany: Pią 16:40, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Nie wiem jak to się stało ale straciłem swój plik tekstowy mojego referatu, więc zostało mi zeskanować to co miałem na zajęciach i Wam przedstawić.
Mam nadzieję, że się przyda.
William Fogel _ kliometria.pdf
Łasic
PostWysłany: Sob 1:30, 14 Mar 2009    Temat postu:

Program Ojców – Założycieli
Od przełomu 19 i 20 w. w nauce francuskiej rozwijały się tendencje krytyczne w stosunku do dominującego w historiografii francuskiej kształtu historii i indywidualizmowi w nauce historycznej. Pojawiały się postulaty związane z tym, aby historia zajmowała się tym, co w rzeczywistości jest regularne i powtarzalne. Po I wojnie światowej dążenia modernizacyjne zrodziły się w środowisku uniwersytetu w Strasburgu za sprawą dwóch historyków : Luciena Febvre’a i Marca Blocha. Związani oni byli z nurtem historiograficznym Annales, którego nazwa pochodzi od wydawanego periodyku, który miał na celu integracje historii z innymi naukami. Dążąc do integracji nauk społecznych wokół historii, twórcy Annales wyrażali pragnienie aby stały się one platforma spotkania dla różnych dyscyplin naukowych. W dziejach tego środowiska możemy wyróżnić trzy okresy: - pierwszy, związany z nazwiskami jego twórców, - drugi, związany z Fernandem Braudelem i ostatni, od końca lat 60, gdy na pierwszy plan zaczęło się wysuwać młodsze pokolenie historyków. W niniejszym referacie przedstawię poglądy związane z pierwszym etapem dziejów nurtu Annales, mianowicie koncepcjami rozwijanymi przez Febvre’a i Blocha. Mimo dużych różnic jakie dzieliły tych dwóch historyków, ogólna koncepcja historii kierunku Annales była ich wspólnym dorobkiem. Wynikiem współ[racy obu uczonych było powołanie do życia w 1928 roku periodyku „Annales d’Histoire Economique et Sociale” , głosząc program walki z ograniczeniami tradycyjnej historii, w imię historii integralnej. W 1933 Febvre otrzymał katedrę historii nowożytnej w College de France i przeniósł się do Paryża. Bloch podążył jego śladami w 1936, gdy objął jedyną wówczas we Francji katedrę historii gospodarczej na Sorbonie. Redakcja „Annales” została przeniesiona do Paryża.
Dla ukształtowania się poglądów twórców kierunku Annales największe znaczenie miała ich opozycja w stosunku do modelu dotychczas uprawianej historii. Febvre krytykował nauczycieli historii, którzy sądzili, że polega ona na poznaniu jeśli nie wszystkich szczegółów, to przynajmniej jak największej ilości detali. Ten zaś kto znał nieco więcej tych detali od swego sąsiada, brał nad nim górę, ten nadawał się do historii. Zwalczał więc historię określaną mianem historyzującej, jako zbyt mało wymagającą, ograniczającą swoje ambicje jedynie do chronologicznego ułożenia zebranych przez siebie „powierzchniowych” faktów. Wg Blocha zdezaktualizowały się niedawno jeszcze powszechnie uznawane wyobrażenia o nauce. Nie aprobował on ani samego indywidualistycznego, wydarzeniowego czy historyzującego dziejopisarstwa, które tak ostro krytykował Febvre. Nie krył swej niechęci do teorii historyzmu omówionego w pracy Friedricha Meineckego. Nie aprobował przyjętej przez niego metody badawczej, polegającej na tropieniu ewolucji idei, wyizolowanej z kontekstu historii nauki. Historyk zdecydowanie odrzucał także postulat upodobnienia modelu nauk o człowieku do rzekomo uniwersalnego wzorca nauk przyrodniczych. „ Sprawy ludzkie – powiadał – są z natury swojej zjawiskami bardzo delikatnymi, których większość nie daję się ująć w formuły matematyczne”. W wykładzie wygłoszonym w 1937 podkreślał, że lekcje historii nie polegają bynajmniej za mówieniu, że te lub inne czynniki, które niegdyś pociągnęły takie bądź lub inne konsekwencje, będą i dziś prowadziły do tych samych skutków. Wiemy bowiem, że dominujące czynniki życia społecznego są w stanie wiecznej ewolucji i nikt z nas nie powie już za Machiaviellem, że jedna przynamniej rzecz jest niezmienna, mianowicie człowiek. Nie wątpimy bowiem, że również człowiek również zmienia się w swej mentalności, być może aż do głębi swojej istoty psychicznej. Obaj historycy postulowali programowy sceptycyzm w stosunku do wszelkich konstrukcji filozoficzno – historycznych. Febvre filozofowanie uważał za główną zbrodnię historyka. Nie oznaczało to jednak, że obaj historycy hołdowali tak krytykowanemu przez siebie opisowemu, bez refleksyjnemu dziejopisarstwu wydarzeniowemu.
Febvre szczególni silnie akcentował strukturalny charakter badanej przez historię rzeczywistości. Podkreślał, że są pewne epoki w których fakty polityczne, ekonomiczne, religijne i intelektualne są połączone jedne z drugimi szczególnie silną więzią wzajemnej zależności. Są też momenty, w których można z całą jasnością uchwycić w ludzkiej świadomości zgodne rezultaty całej tej wielkiej jednoczesnej pracy. I przeciwnie, między tymi epokami znajdują się epoki chwiejności, degradacji i rozprzężenia. Akcentował więc współzależność różnych sfer rzeczywistości. Więź synchroniczna miała też stanowić o całościowym charakterze określonych epok. Broniąc poglądu o współzależności różnych stron życia ludzkiego, uczony sprzeciwiał się jakiejkolwiek ich uniwersalnej hierarchizacji. Febvre wskazywał, że zadaniem historyka jest uchwycenie w przeszłości całej zróżnicowanej serii nieskończenie bogatych i różnorodnych kombinacji, ruchomych i zmieniających się stosunków. W monografii o Filipie II, wyraźnie akcentował, że dynamika ta nie jest linearnym, ewolucyjnym postępem, nie podlegającym zróżnicowaniom rytmicznym. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że refleksja diachroniczna w porównaniu z synchroniczną znajdowała się na drugim planie jego rozważań.
Inaczej było w przypadku Blocha, w jego refleksji na plan pierwszy zdecydowanie wysuwała się problematyka diachronii ( kolejnego występowania po sobie zjawisk). Poszukiwał on ciągłości między najdawniejszymi czasami, a współczesnością (żadne przeszłe sprawy nie minęły bez śladu). Wnioskował, że nie ten podział czasu jest najbardziej dokładny, który posługuje się najmniejszą jednostką czasu, ale ten który najlepiej odpowiada naturze danego przedmiotu. Bloch ostro przeciwstawiał się przenoszeniu na obszar historii takiego rozumienia związków przyczynowych, które zakładało występowanie stałego następstwa zjawisk. Wskazywał więc, że ludzkie reakcje nie mają nic z mechanizmu zegara puszczonego w ruch zawsze w tym samym kierunku. W związku z tym odrzucał rozumienie przyczynowości jako stałego następstwa zjawisk. Równocześnie przeciwstawiał się spirytualistycznemu rozumieniu związków przyczynowych w historii, poddając krytyce ich sprowadzanie do banalnych motywów psychologicznych. Bloch przywiązywał większą wagę do badania roli stosunków ekonomicznych w całokształcie życia społecznego.
Rozszerzenie kręgu zainteresowań historii w kierunku synchronicznym stworzyło podstawę do rozwinięcia przez obu twórców kierunku Annales badań porównawczych jako środka globalizacji oglądu rzeczywistości. Historycy prowadzili w ankietach ogłaszanych na łamach „Annales” studia porównawcze nad strukturami gospodarczymi i społecznymi. Obaj uczeni poszukiwali strukturalnego wymiaru dynamiki rzeczywistości społecznej, starając się odsłonić różne rytmy zmienności i trwania. Odrzucali nomologiczną interpretację rzeczywistości społecznej, która uważała ją za rządzoną przez stałe i niezmienne prawa.
Historyczne poznanie wg twórców kierunku Annales nie jest jednorazowym aktem umożliwiającym ostateczne poznanie danej rzeczywistości, ale jest procesem stopniowego przybliżania się nauk historycznej do coraz bardziej adekwatnego tej rzeczywistości poznania. Bloch powiedział: „Współzależność wieków jest tak silna, że wyjaśniają się one nawzajem. Z nieznajomości czasów minionych wypływa nieuchronnie niezrozumienie teraźniejszości”. Przedmiot poznania historycznego nie był bowiem dany raz na zawsze, jest on rzeczywistością w czasie. Taką w której dawniejsze ślady oddziaływają na późniejsze kształty, uwypuklając w ten sposób czym było one naprawdę. Dlatego też przeciwstawiali się określaniu historii mianem nauki o przeszłości, i podkreślali że jest ona nauką o ludziach w czasie. W procesie historycznego poznania aktywny jest nie tylko jego przedmiot ujawniający swe coraz to nowe oblicza, aktywny jest również podmiot, czyli historyk. Febvre mówi o konieczności posługiwania się przez historyków ogólną koncepcją tego co zamierza badać, opartą na wiedzy poza źródłowej. Ta teoria umożliwia im postawieniu problemu i sformułowanie hipotez. Febvre pisze: „To historyk powołuje do życia nawet najskromniejsze fakty historyczne. Wiemy, że są one również abstrakcjami oraz żeby je określić należy uciec się do najróżniejszych świadectw, niejednokrotnie ze sobą sprzecznych, pomiędzy którymi należy koniecznie dokonać wyboru”. Obaj historycy kładli szczególny nacisk na konieczność myślenia problemowego: „Postawienie problemu jest początkiem i końcem każdej historii. Gdzie nie ma problemów, tam nie ma historii”. Wykazywali, że historia nie jest próbą odtworzenia rzeczywistości. Zadaniem historii jest wytłumaczenie badanych przez nią procesów. Zarówno Febvre jak i Bloch, sprzeciwiali się ocenie faktów historycznych. Historyk powinien powstrzymać się przed wygłaszaniem wyroków, gdyż wiąże się to z dokonywaniem ocen dawnych zdarzeń z punktu widzenia naszych dzisiejszych wartości. Historia zamiast sądzić, ma skupić się na zrozumieniu badane przez siebie rzeczywistości. Za szczególne niebezpieczeństwo uważali przenoszenie w dawne wieki naszych współczesnych motywacji ideowych, czy psychologicznych.
Koncepcja historii integralnej tworzy nową wizję historii jako nauki zrywającej z dotychczasowymi podziałami zarówno w planie synchronicznym, jak i diachronicznym. Koncepcja zawdzięczała swój sukces otwarciu horyzontów historii na nową niepodejmowaną dotychczas przez badaczy problematykę. Febvre i Bloch zburzyli bariery oddzielające historię od innych nauk, i upomnieli się o ich z historią powiązanie. Przywrócili odnowionej historii centralne miejsce pośród wszystkich nauk o człowieku.
KellyCMI
PostWysłany: Wto 11:28, 24 Lut 2009    Temat postu:

czyli jak zwykle daliśmy się wychujać. Ja nie wiem, jak te chujki to robią...
agata
PostWysłany: Wto 7:10, 24 Lut 2009    Temat postu:

nie ma wykładu? Boże, jak wspaniale... ach
Ell
PostWysłany: Pon 19:34, 23 Lut 2009    Temat postu:

My mamy zajęcia.
Jutro nie ma wykładu z historii historiografii.
Dorota
PostWysłany: Pon 15:35, 23 Lut 2009    Temat postu: Historia historiografii

jutro my czy gr. nauczycielska ma zajęcia???
jak ktoś coś będzie wiedzieć to niech da znać.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group